Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek 14 kwietnia br., że bankowy tytuł egzekucyjny sprzeczny jest z konstytucyjną zasadą równości, uchylając jednocześnie przepisy Prawa bankowego dotyczące tych zapisów. Jednakże by uniknąć chaosu w sektorze bankowym termin wejścia w życie wspomnianego wyroku odroczono o 16 miesięcy, do dnia 1 sierpnia 2016 r.
Na mocy wyroku za niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej uznano art. 96 ust. 1 oraz art. 97 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo Bankowe. Jak wskazała sędzia sprawozdawca Teresa Liszcz tytuł wykonawczy stawia banki na pozycji sędziego we własnej sprawie, w sytuacji gdy bank i klient powinni być równymi stronami stosunku prawnego.
Bankowy Tytuł Egzekucyjny stanowi aktualnie jedną z najmocniejszych broni jakie banki mogą zastosować wobec klienta, który nie spłaca długu. Dzięki temu banki praktycznie bez procesu sądowego mają możliwość nasłania komornika na klienta zalegającego ze spłatą rat. Sąd sprawdza jedynie czy dane we wniosku o ściganie dłużnika są zgodne z prawdą. W ostatnim okresie wiele banków nadużywało stosowania Bankowego Tytułu Egzekucyjnego w stosunku do kredytów frankowych. Po wypowiedzeniu umowy zmieniano klientom walutę kredytu na złotówki, przez co tzw. „frankowicze” tracili ostatnią możliwość na spadek wartości franka.
Trybunał Konstytucyjny ocenił pozycję klienta banku przy wystawianiu Bankowego Tytułu Egzekucyjnego jako bardzo słabą, gdyż przepisy prawa nie nakazują nawet bankowi powiadamiania klienta, że wystąpiono do sądu. Ponadto należy podkreślić, że banki nie mają nawet obowiązku uprzedzić dłużnika, że występują do sądu w tej sprawie. Taki obowiązek nie wynika z żadnych przepisów prawa. Klient ponadto nie bierze udziału w postępowaniu klauzulowym, który bada złożony wniosek banku jedynie od strony formalnej.
Sejm do 1 sierpnia 2016 r. ma czas na uchwalenie nowych przepisów.